Marin - kolebka kolarstwa górskiego
Marin - kolebka kolarstwa górskiego
Marin to Hrabstwo w Kalifornii (odpowiednik województwa w Polsce) gdzie zapoczątkowano koncepcję tworzenia rowerów nadających się do zjeżdżania z góry. Wszystko zaczęło się jak zwykle od przypadku, gry Gary Fischer wraz ze swoimi kumplami hipisami spędzali wolny czas na podjeżdżaniu na motocyklach pod lokalną górkę Tample (783m n.p.m.) Jednak lokalni urzędnicy stwierdzili, że miejsce to jest dewastowane przez grube bieżniki opon motocykli oraz zakłócana jest cisza. Hipisi nie poprzestali jednak i zmienili maszyny i zabawę. Wybrali rowery i zjeżdżanie na nich. W związku z tym, że te konstrukcje nie nadawały się do tego celu, rozpoczęła się ich powolna modyfikacja. W takich okolicznościach przyrody narodziła się marka Marin, a wszystkie rowery tworzone są z bardzo konkretnym przeznaczeniem, które jest wynikiem zaspokojenia danej potrzeby rowerzysty.
Większość rowerów Marina nosi nazwy zaczerpnięte stricte z tamtej szerokości geograficznej: Muirwoods to park narodowy; Hawk Hill to wzgórze skąd roztacza się widok na most Golden Gate i San Francisco; Pine Mountain to grzbiet skalisty w lesie narodowym pomiędzy górami: Tapatopa a San Emigdio. To właśnie w tak urokliwych terenach od 1986r. powstają wszystkie projekty rowerów.
Marin to marka, która z kolarstwem górskim jest od kolebki
MADE FOR FUN
Ideą Marin w projektowaniu rowerów jest zaspokojenie jednego z kluczowych założeń: generowanie radości – stąd też rowery na pełnym zawieszeniu mają napis MADE FOR FUN. Założeniem zasadniczym jest stworzenie „full’a” dla ludu. W tym celu powstała linia trzech modeli: Hawk Hill (27,5), Rift Zone (29) i B 17 (27,5+), których ceny zaczynają się od 5500 zł. Wszystko jest oparte o najnowsze standardy: boost, progresywna geometria, szerokie kierownice i skok 120 milimetrów. Wszystko po to by klient poszukujący roweru do codziennej jazdy terenowej nie musiał być skazanym wyłącznie na rowery ze sztywną ramą. Ponadto Marin nie zapomniał o najmłodszych, dla których przygotowany został model Hawk Hill Junior bazujący na takim samym systemie zawieszenia lecz toczący się na kołach 24” z opcją przełożenia później rozmiaru 26”.
„Na każdą akcję działa taka sama reakcja” – 3 zasada dynamiki Newtona
Marin to również absolutne innowacje. Model Wolf Ridge to odpowiedź na światową fascynację kołem 29 w Enduro. Tak jak wiele rowerów na pełnym zawieszeniu po zdjęciu naklejek i lakieru byłoby trudne do rozpoznania, to Wolf Ridge jest absolutnie nie do podrobienia. Wszystko za sprawą zawieszenia opartego o system Naild R3ACT – 2 Play posiadający unikalną kinematykę, która minimalizuje potrzebę użycia tłumienia zwrotnego tworząc najbardziej responsywną i jednocześnie efektywną platformę na rynku. Stworzono w ten sposób rower z największymi możliwościami podjeżdżania i zjeżdżania, zachowując kompromis pomiędzy skokiem zawieszenia a płynnością pedałowania. Brzmi wszystko zbyt skomplikowanie? W krótkich słowach rower o zawieszeniu 160 milimetrów ma tylny wahacz zbudowany w oparciu o tuleję, na której pracuje tylne koło w przeciwnym ruchu do pracy dampera. Dzięki temu łańcuch jest idealnie napięty, a ty podczas jazdy zapominasz do czego miałbyś użyć blokady platformy, bo „bujanie i pompowanie” zawieszenia zostało wyeliminowane absolutnie. O tym, że to działa i jest skuteczne świadczyć może przyznana statuetka Design & Innovation Award 2018 – szczegóły http://design-innovation-award.com/winner/marin-wolf-ridge-pro/
GRAVEL - wzorce napływające z USA
Gravel to w Europie nowość, która w Ameryce Północnej znana jest od wielu lat. Gdy w 2016 roku Marin miał w ofercie kilka modeli tego gatunku: Gestalt, Lombard i Four Corners, ich europejska konkurencja nie miała zbytniej alternatywy, poza rowerami przełajowymi. Jednak jak zdążyliśmy się przekonać gravel to nie jest przełaj, a przełaj to nie jest gravel. Na 2019 rok Marin przygotował kolekcję kilkunastu rowerów z tego segmentu, których ceny zaczynać się będą poniżej 3000 zł. Wszystkie rowery opierać się będą o najnowsze standardy, a klienci będą mieli do wyboru różne materiały ram do wyboru: stal chromowo – molibdenową 4130, ręcznie spawane ramy Columbus oraz aluminium 6061.
Bikepacking – nowa forma turystyki rowerowej
W odpowiedzi na pragnienie wolności drzemiące w rowerzystach Marin stworzył rowery do szeroko pojętej turystyki zwanej ostatnimi czasy bikepacking. Są to Pine Mountain (27,5+) oraz Four Corners (gravel), które oparte są na ramach chromowo-molibdenowych 4130 bądź Columbus. Całość projektu roweru jest przemyślana od początku do końca, tak by można było przypiąć do ramy możliwie jak najwięcej i zmieścić możliwie grube koła. W tym celu rama Four Corners ma aż 6 punktów instalacji bidonu, prześwit pozwalający na instalację opon 50 milimetrów, bardzo wysoką główkę ramy, na której szczycie dokręcona jest kierownica typu baranek. Pine Mountain natomiast można określić mianem „stalowego wszędołaza”, który dzięki oponom 27,5+ w szerokości 3.0 pozwoli zapakować rower sakwami i jechać gdzie fantazja poniesie.
Zawodnicy
Marin to także zawodnicy, tacy jak Matt Jones, który jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych influencerów Red Bull Bikes. To właśnie z nim konsultowano tworzenie geometrii dirtowej ramy Alcatraz (znanej z filmu Frames of mind), oraz absolutną nowość San Quentin – agresywnego hardtaila do Enduro i bike parków. Z międzynarodowej sceny pochądzą również: Timo Pritzel, Matt Koen, Veroniq Sandler, Martha Gill i Nikki Whiles. Polską scenę zaś reprezentują Marcin Motyka, Konrad Porochniak i Patryk Talaga.
Dystrybucja: Motor-Land rowery@motor-land.com.pl tel: 667-771-799