Trezado. Dobre, bo polskie.
Trezado. Dobre, bo polskie.
Nowi kontrahenci, którzy dopiero poznają markę Trezado często dziwią się, że to polska firma. Są zaskoczeni, że da się takie ciekawe rzeczy robić u nas w kraju, a nie tylko importować zagraniczne rozwiązania. To jeden z przykładów, że lepiej mocno kibicować rodzimym producentom części i akcesoriów rowerowych, licząc jednocześnie, że z czasem czołowe, polskie marki rowerowe zaczną dostrzegać takie firmy jak Trezado i będą używać krajowych komponentów do składania swoich rowerów.
O więcej szczegółów zapytaliśmy pomysłodawcę marki Trezado, pana Michała Świderskiego.
Jak to się wszystko zaczęło, skąd pomysł na markę Trezado?
Trezado jest owocem naszych doświadczeń, które zbieraliśmy głównie podczas prowadzenia sklepu internetowego biketires.pl specjalizującego się w oponach rowerowych. Przez nasz magazyn przewijało się mnóstwo różnych marek opon i akcesoriów do nich. Miałem okazję na bieżąco poznawać i testować rozwiązania wprowadzane w tym segmencie rynku.
Temat kół uszczelnianych płynem zainteresował mnie około roku 2009. W tym czasie dominował standard UST oparty na ciężkich oponach uszczelnianych na „sucho", chociaż dostępne już były pierwsze płyny uszczelniające FRM, Geax czy Hutchinson. Podjęliśmy próbę importu produktów szwajcarskiej firmy Eclipse, ale współpraca nie układała się zbyt pomyślnie więc sytuacja dojrzała do wprowadzenia własnego produktu na rynek. Po około dwóch latach badań rozwojowych w roku 2012 rozpoczęliśmy sprzedaż pierwszego preparatu pod marką Trezado.
Produkty do uszczelniania kół to rzecz ciekawa, ale jednak niszowa. Jakie macie plany na rozwój waszej oferty?
Trudno co roku odkrywać „koło” na nowo. Na zeszłorocznych targach w Kielcach miała premiera naszego nowego płynu uszczelniającego Vanilla Supreme, który nie zawiera amoniaku i jest bardziej przyjazny dla środowiska.
Z jednej strony co jakiś czas trafiają do nas różne ciekawe pomysły i propozycje na stworzenie nowych produktów, czasem nie związane z branżą rowerową. Przykładowo wspólnie z Adrianem Badurą z Bike With Benefits i Michałem Śmieszkiem z fatbike.com.pl pracujemy nad produktami dedykowanymi do fatbike’ów.
Z drugiej strony intensywnie staramy się powiększyć zasięg dostępności naszych produktów wchodząc na zagraniczne, głównie unijne rynki.
Nie zapominamy też o naszych korzeniach – wkrótce w naszej ofercie pojawią się opony niemieckiej marki niedostępnej do tej pory w Polsce. Opony z najwyższej półki zaproponujemy w dużo niższej cenie niż konkurencyjne odpowiedniki, planujemy trochę zamieszać w tym segmencie rynku.
Jak wygląda wasza współpraca ze sklepami rowerowymi, czy proponujecie jakieś rozwiązania wsparcia sprzedaży w sklepach?
W poprzednim sezonie wystartowaliśmy z naszą akcją promocyjno-edukacyjną „Uszczelnij się z Trezado” dedykowaną dla serwisów rowerowych. Staraliśmy się namówić jak największą ilość rowerzystów do przejścia na system bezdętkowy, korzystając z pomocy współpracujących z nami serwisów. Pokazywaliśmy, że skorzystanie z usług fachowego warsztatu nie musi być drogie, a na pewno pomoże zaoszczędzić czas i uniknąć potencjalnych kłopotów. Cieszy nas bardzo ilość sklepów zaangażowanych w naszą akcję. Warunki udziału które zaproponowaliśmy są na tyle atrakcyjne, że mieliśmy wiele zapytań o kontynuację jej w bieżącym sezonie. Jest to dla nas wyraźny sygnał, że nasza propozycja się przyjęła i warto podejmować nie tylko działania sprzedażowe, ale też długoterminowo edukować i wychowywać klientów detalicznych. Widzimy, że wielu z naszych klientów hurtowych również wykazuje podobne podejście i zamiast angażować się w walkę cenową, co daje tylko krótkotrwałe korzyści, fachowym podejściem i wzorową obsługą klienta budują swoją pozycję na lokalnym rynku.
Czy rynek rozwiązań bezdętkowych będzie się rozwijał, ewentualnie, dlaczego? Jaki jest potencjał tego rynku?
Rowery górskie dostępne aktualnie na rynku są bardzo zaawansowane technologicznie, ciężko wprowadzić do nich jakieś rewolucyjne rozwiązania. Mogę wymienić dosłownie klika rzeczy, które były takimi kamieniami milowymi w rozwoju sprzętu do tej dziedziny kolarstwa. Na pewno zalicza się do nich technologia bezdętkowej. Różnica w jeździe w terenie na dętce i bez niej jest kolosalna. Rozumie to coraz więcej rowerzystów. Stąd bierze się tak duże zainteresowanie naszymi produktami.
Czy bezdętkowe systemy dotyczą tylko i wyłącznie sportowej jazdy, czy w innych kategoriach jest również potencjał rozwojowy?
Uszczelnianie kół to klasyczny przykład transferu technologii z rowerów z najwyższej półki do tych tańszych. Obserwujemy, że wiodący producenci w sezonie 2019 już w segmencie cenowym około 3000 PLN dostarczają rowery z kołami gotowymi do uszczelnienia. Można powiedzieć, że ta technologia wkroczyła pod strzechy. Najczęściej uszczelnia się klasyczne rowery MTB, ale coraz więcej osób chce rezygnować z dętki też w gravelach czy ebikach. Bardziej konserwatywni są w tym zakresie kolarze szosowi, ale to też powoli się zmienia. Generalnie z im większym ciśnieniem mamy do czynienia tym więcej wiedzy i staranności wymaga proces uszczelnienia kół. Wielu z potencjalnych klientów nie będzie umiało czy też chciało zająć się tym osobiście, dlatego właściciele sklepów i warsztatów rowerowych powinni być przygotowani na wzrost zapytań o taką usługę.
Dziękujemy i życzymy dalszych sukcesów.
Rozmawiał Ireneusz Miśkowiec