Ecobike zakotwiczył w Polsce na dobre

Ecobike zakotwiczył w Polsce na dobre

Marka Ecobike pomimo tego, że jest rdzennie polską, dopiero w zeszłym roku na dobre zakotwiczyła z produkcją w Polsce. To ważne wydarzenie w życiu firmy, które pozwala optymistycznie spoglądać w przyszłość w stabilnym środowisku i na solidnych podstawach. Każda produkcja ma swoją specyfikę jednak produkcja rowerów i rowerów elektrycznych ma dodatkowe uwarunkowania, na które sami producenci mają niewielki wpływ. Choćby tylko wymienić tutaj pogodę, czy półroczne oczekiwanie na podzespoły. W każdym razie pieczenie bułek to nie jest.

Produkcja zlecona na zewnątrz z jednej strony jest wygodna, z drugiej jednak elastyczność w produkcji w takim układzie w zasadzie nie istnieje, a uzależnienie od zewnętrznego podmiotu potrafi napsuć sporo krwi. O planach na przyszłość i problemach z uruchomieniem produkcji opowie nam Grzegorz Szczygieł właściciel Ecobike Sp. z o.o.

Ireneusz Miśkowiec: Możemy śmiało stwierdzić, że po latach tułaczki po świecie marka Ecobike zakotwiczyła w Polsce na dobre. Czy ma pan jakieś nowe plany i wyzwania w związku z tym?

Grzegorz Szczygieł: Po wielu latach, a dokładniej po 11 latach. Mam przede wszystkim nadzieję, że jesteśmy w miejscu docelowym, czyli u siebie. Dzięki temu, że mamy tu możliwości dalszej rozbudowy na sąsiedniej działce, która również należy do nas, możemy stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że zostaniemy tutaj na zawsze, a przynajmniej na długie, długie lata. 

Wszystko na to wskazuje, że potrzeba zabudowy sąsiedniej działki pod magazyny może pojawić się dość szybko, a w budynku, w którym znajdujemy się aktualnie pozostaną jedynie biura i produkcja. Po 11 latach wypadało, by już gdzieś zakotwiczyć na dłużej.

Grzegorz Szczygieł - prezes Ecobike w swoim nowym gabinecie

I.M.: Aktualna lokalizacja jest na tyle duża, obszerna, że dzisiaj trudno sobie wyobrazić, żeby mogło tu miejsca szybko zabraknąć. A pan nie ma takiego wrażenia?