Orbea to nie tylko rowery
Orbea to nie tylko rowery
W obszernych fragmentach rozmowy z Krzysztofem Wieczorkiem, Polsport (TUTAJ), jednoznacznie kojarzonym w Polsce z marką Orbea, skupiliśmy się na samych rowerach i ich wysokiej dostępności w stosunku do innych marek. Jednak Orbea to nie tylko 180 lat tradycji, zaawansowane technologicznie i przemyślane rowery to także odzież sportowa, która prezentuje się równie interesująco. Korzystając z ówczesnej wizyty w siedzibie firmy Polsport zapytaliśmy również i o to.
I.M. Sporo już opowiedziałeś o samych rowerach i współpracy z Polsportem, jednak Orbea to nie tylko rowery, co oferujecie poza rowerami?
K.W. Należało by, w pierwszym rzędzie wymienić markę Orca dedykowaną w całości do Triathlonu i pochodnych dyscyplin związanych z wodą, jazdą na rowerze i bieganiem ale cały czas prawie w tym samym stroju . Znajdziemy tu odzież, akcesoria i zaawansowane pianki najwyższej klasy wykonane z Yamamoto. Warto tu podkreślić, że pianki Orca w odróżnieniu od wielu innych producentów, produkowane są 100% z Yamamoto inni tylko mówią że używają Yamamoto i może owszem używają ale w nieznacznym stopniu żeby nie powiedzieć śladowym. Wykorzystując bogate doświadczenia z Orca, w Oreba stworzono odzież kolarską Hiru.
Hiru w języku baskijskim znaczy „trzeci”, ma to wprost odniesienie do trzeciej kolejnej marki w portfolio Orbea. To najwyższej klasy odzież kolarska, produkowana w trzech wysokich segmentach tkanin. Są to klasy; Lab – najwyższa klasa odzieży, nosi się ją jak drugą skórę jest lekka i dokładnie opina ciało użytkownika. Kolejny segment to Advanced – to również lekka odzież kolarska, wyposażona w najwyższej klasy wkładki antybakteryjne. Trzecim segmentem jest Core – to podstawowa grupa odzieży. Jednakże w Hiru ten podstawowy poziom jakości, należy porównywać z najlepszymi produktami wielu popularnych producentów, bo już w tej klasie odzież jest na bardzo wysokim poziomie.
W ślad za sprawdzoną od wielu lat wysoką jakością marki Orca w Orbea stworzono kolejną markę odzieży sportowej - Hiru.
I.M. Jak kształtuje się poziom cenowy poszczególnych segmentów, skoro jakość jest na tak wyśrubowanym poziomie?
K.W. Myślę, że to może być spore zaskoczenie, ponieważ koszulka w klasie Core ma cenę detaliczną od 219 zł, ceny w klasie Advanced zaczynają się od 390 zł, a w najwyższej klasie Lab od 500 zł. Ale nie tylko cena jest naszą przewagą, odzież Hiru można zamawiać pod własny team, grupę, lub choćby sklep jest w stanie spersonalizować sobie tą ofertę z własnymi barwami, logotypami sponsorów itp. I tu może być owszem zaskoczenie takie zlecenia realizujemy już od ilości 6-10kpl zaś samo domówienie w wielokrotności 2 szt. Np. 2 szt koszulki lub 2 szt spodenek ważne aby matryca była użyta ta sama.
W sumie nie powinno to być zaskoczenie bo już w Orce był taki projekt i zrealizowaliśmy wówczas zamówienie dla kilkunastu teamów. Niedawno odezwał się klient który zlecał nam taką produkcję o reedycję co świadczy o zaufaniu za co oczywiście dziękuję.
I.M. Myślę, że oferta nie jest przypadkowo w ten sposób ukształtowana. Odpowiada na potrzeby w pełnym przekroju segmentów rynku od mainstream do premium. Jednak nowa odzież nie wyczerpuje oferty Polsportu?
K.W. Tak, jesteśmy głównym dystrybutorem marki KMC na polskim rynku, ale z ofertą skierowaną do polskich sklepów i serwisów rowerowych. KMC to producent należący do absolutnej światowej czołówki producentów łańcuchów rowerowych.
I.M. Od lat Polsport jest kojarzony również z trenażerami, czy coś się tutaj zmieniło?
K.W. W zasadzie to nie. Oferujemy trenażery Zycle, a Zycle to spuścizna po trenażerach Bkool. Bkool jest specjalistą od rozwiązań dedykowanych do e-sportu i treningów online. W tej chwili wygląda to tak, że Bkool koncentruje się na softwarze, a całą resztę techniczną przygotowuje Zycle. Pod tą marką są teraz dostępne wszystkie trenażery, które wcześniej były oferowane pod marką Bkool. Nowością w ofercie będą rolki treningowe, które mają być dostępne w sprzedaży już w przyszłym roku. Nasze trenażery oferujemy cały rok, jednak w polskich warunkach sprzedaż odbywa się głównie zimą.
I.M. Zdaje się, że nie tylko rolki treningowe będą nowością w ofercie Zycle?
K.W. Świetnie zapowiada się również drugi rower treningowy w ofercie Zycle, Z-bike. Jest to zamknięty, całościowy system treningowy bez konieczności wpinania swojego roweru do trenażera. Dodatkowo Z-bike posiada wszystko to, co nowoczesne rowery treningowe posiadać powinny w dość atrakcyjnej cenie około 7 tys. złotych, gdzie konkurencyjne produkty kosztują po kilkanaście tysięcy złotych.
I.M. Dziękuję za poświęcony czas i rozmowę i życzymy wszystkiego najlepszego w tych czasach dużych zmian na rynku.
Dla wielu firm dystrybucyjnych obecne czasy nie są łatwe do funkcjonowania i często trudno takim firmą odnaleźć się w zmieniającym się otoczeniu. Nie jest tak w przypadku Polsportu, świadoma partnerska polityka prowadzona przez hiszpańskiego producenta w stosunku do swoich partnerów jest głęboko osadzona w DNA Orbea przez swoją spółdzielczą formę organizacyjną. Orbea wydaje się wyjątkowo atrakcyjnym partnerem dla sklepów rowerowych w świetle coraz częstszych zmian właścicielskich wśród dealerów czołowych amerykańskich marek. A zmiany te dotarły już do Polski. Mamy wrażenie, że Orbea to na tyle wiarygodny partner, by wiązać z tą marką przyszłość.
Ireneusz Miśkowiec
Źródło: Polsport